15 7 / 2011

Fot.: whitebeard, sxc.huGrzegorz Marczak opisał swoje refleksje po zainteresowaniu związanym z pozyskaniem inwestora dla Antyweb.pl. Wytknął dziennikarzom błędy i podkreślił różnice w podejściu mediów tradycyjnych i elektronicznych. Polecam przeczytać, a poniżej dorzucam swój komentarz.

Sprawę w “międzyczasie” skomentował osobnym wpisem też Gniewomir. Podrzuca tam też swoje rady odnośnie PR w startupie. Zgadzam się z nimi, szczególnie z tą:

  • Ustal co chcesz przekazać – w dobrym PR dla startupu musi być nius, a niusem dla mainstreamowych mediów nie jest “HackFwd zainwestowało w Filmaster.pl”, niusem jest “Polski serwis doceniony za granicą. Dostał niemal 300 tys. dolarów!”. Narzekajcie, że to tabloid, ale przeciętny internauta nie wie co to Filmaster i HackFwd. Co gorsza, mało go to obchodzi. Jeśli dopiero startujesz, przekaż czyj i jaki problem rozwiązujesz oraz dlaczego robisz to lepiej niż konkurencja.

Fot. ivancias, sxc.huW opisywanej sytuacji Grzegorz odsyłał do komunikatu giełdowego, który rzeczywiście mógł nie być ‘ludzki’, a dziennikarze w obawie o pomylenie terminów, woleli o sprawie usłyszeć w prostszych słowach. Zaproponowałbym w tej sytuacji dodatkowo informację prasową i lepsze przygotowanie się na to. Telefony dziennikarzy mogły też wynikać z chęci wyróżnienia się  od innych mediów. Tę potrzebę realizują często informacje exclusive - przesyłane wybranym mediom, jako pierwszym.

PR jest jak szachy - trzeba przewidywać - w takim razie…

Jak przygotować się na takie sytuacje?

  1. Merytorycznie: Elevator pitch, misja, cele (strategia) - jak zawsze w pamięci. Zapytania to szansa przedstawienia się nowemu audytorium, poinformowanie o swoim rozwiązaniu - warto to wykorzystać.
    W teorii Public Relations istnieje coś takiego, jak Key Messages - kluczowe przesłania. To maksymalnie trzy myśli przewodnie, wokół których można konstruować swoje wypowiedzi - i tym sposobem “przemycać” swój pitch, korzyści usługi i sposób na zmianę świata ;-)
  2. Opracować wypowiedzi i ’więcej szczegółów’, fakty zza kulis.
    Jasnym jest, że nie wszystko zmieści się w informacji prasowej - dlatego co bardziej dociekliwi będą się kontaktować. Warto dla mieć dla nich opracowaną tę 'resztę’. Celem informacji prasowej jest zwrócić uwagę na jej temat, a nie skłonić do przedruku 1:1. Takie podejście daje lepsze efekty, dlatego też rośnie popularność ogłaszania ważnych rzeczy poprzez wpisy na blogach i notki w społecznościach, zamiast oficjalnych notek.
  3. Logistycznie - w dniu ogłaszania informacji być pod telefonem, nie planować ważnych rzeczy, spotkań, deadline'ów itd.
    Ogłoszenie newsa może mieć nawet takie “skutki uboczne”, jak zaproszenie do studia radia/tv ;-) Podczas dziennikarskiego epizodu w Interaktywnie.com zdarzyło mi się nie skontaktować odn. świeżej informacji prasowej, bo “kontakt dla mediów” właśnie zaczął urlop…
  4. Mieć przygotowane szkice maili z załączonym presspackiem, dodatkowymi informacjami, załączniki na pulpicie etc. oraz notatki (.doc) z odpowiedziami - to przyspieszy korespondencję.
  5. Aktualne informacje na stronie www - kontakt, o firmie, o nas + potwierdzenie ogłoszonej informacji na blogu. To jest bardzo proste, można ustawić datę publikacji wpisu. Tę kwestię przypomina też Gniewomir.

Rolą specjalisty/agencji PR jest na tym etapie m.in. przygotowanie na pytania (z których część jest do przewidzenia) i przejęcie na siebie pracy nad udzielaniem odpowiedzi. Zewnętrzny specjalista daje też tę korzyść, że 'nie obrazi się na media’ z powodu ich słabego przygotowania, tylko cierpliwie, bez emocji i do skutku będzie tłumaczyć sprawę.

Jakie jeszcze rady dorzucisz do spisu?

  1. prstartupow posted this